Karny transatlantyk

Na kartach dziejów żeglugi znajdziemy wiele statków, których nazwy przeszły do historii w związku z ich niezwykłym przeznaczeniem. Pływające wiezienia wykorzystywali naziści, a także władza radziecka. Tymczasem prasa donosi o najnowszym nabytku służb penitencjarnych Wielkiej Brytanii. Wobec przeludnienia tamtejszych zakładów karnych, blisko 500 więźniów zostanie „zaokrętowanych” w Portland na pływającym wiezieniu. Statek pasażerski „Resolution”, dysponujący pięcioma pokładami, oferujący dwa baseny, wanny akrylowe z hydromasażem, salę gimnastyczną, cztery hale do squasha i bibliotekę, po pięciu latach stania na beczce zostanie wykorzystany zgodnie z przeznaczeniem. Amerykanie zamierzali trzymać na nim młodocianych przestępców, ale wobec protestów oraz braku kadry morskiej, nie zrealizowali pomysłu. Lokalne władze administracyjne, nie zważając na problemy angielskiego więziennictwa zastanawiają się czy wyrazić zgodę na przycumowanie statku w Weymouth i Portland. Sprawa jest o tyle ważna, że naczelnicy wiezień odmówili przyjmowania skazanych do zakładów na lądzie. Twierdzą, że doświadczenia epoki wiktoriańskiej, kiedy to wykorzystywano pływające wiezienia, nie były złe. Dodają, że na statku więźniowie będą mieli o wiele lepsze warunki niż na lądzie.